Pojawiłam się w Internecie pod tym nickiem w 2011.Imałam się różnych aktywności związanych z gamingiem,ale stałam się najbardziej rozpoznawalna dzięki nagrywaniu filmów na YouTube w kiepskiej jakości.Ten blog jest uzupełnieniem mojego kanału i znajduje się na nim wszystko,co nie pasuje nigdzie indziej.
Jakiś czas temu przekształciłam powszechnie znany utwór świętego Pawła,Hymn o Miłości,by pasował do naszych growych realiów.
Dzień zakochanych to dobry moment żeby przypomnieć moim samotnym czytelnikom,że nasza pasja może nie jest doskonałym substytutem miłości...ale możemy się przy niej dobrze bawić,bez połamanych serc.
Hymn o Platformie
Gdybym mówił cheatami ludzi i aniołów A platformy bym nie miał Stałbym się jak laska śmiejąca lub plastik brzmiący Gdybym miał dar modowania I znał wszystkie secrety I posiadł god mode I wszelkiego możliwego skilla,tak iżbym niewidzialne ściany przenosił A platformy bym nie miał Byłbym niczym I gdybym rozdał na jałmużnę wszystkie gry swoje A godność wystawil na rozszarpanie przez trolle A platformy bym nie miał Nic bym nie zyskał Platforma cierpliwa jest Łaskawa jest Platforma nie zazdrości Nie szuka poklasku Nie zdradza Cię Nie dopuszcza wirusa Nie aktualizuje się sama Nie szuka swego Nie unosi się gniewem Nie pamięta złego Nie cieszy się z trollowania Lecz współweseli ze zwycięstwem Wszystko znosi Tylko Tobie wierzy W Tobie pokłada nadzieję Wszystko przetrzyma Platforma nigdy nie ustaje Nie jest jak tryb fabularny który się skończy Albo jak edycje kolekcjonerskie których zabraknie Albo jak dar kodów który zniknie Po części bowiem eksplorujemy Po części modujemy Gdy zaś przyjdzie to co jest pełne Zniknie to co tylko demowe Gdy byłem dzieckiem Mówiłem jak dziecko Myślałem jak dziecko Gdy zaś stałem się graczem Wyzbyłem się tego co dziecięce. Teraz widzimy się jakby na brudnym monitorze niejasno Wtedy zaś zobaczymy twarzą w pad Teraz eksploruję po części Wtedy jak i ja zostałem odkryty
Tak więc trwają 360,PS3,Wii-te trzy Ewentualnie jest jeszcze PC.
Wszystkim moim czytelnikom życzę jak najwięcej miłości w każdej formie,znalezienia tej jednej jedynej/jedynego,radości z waszych związków i przede wszystkim bycia szczęśliwym,bez względu na status cywilny na facebooku.
Mirror's Edge jest szczególną grą zręcznościową wydaną w 2009 roku przez studio DICE.Wyjątkowość tej gry przejawia się między innymi w pierwszoosobowym widoku,mocno nietypowym dla tego gatunku,jak również w niezwykłej grafice,rozgrywce i unikalnym klimacie.
Producja ta zwróciła moją uwagę już w momencie premiery,jednakże dopiero parę lat później dorobiłam się sprzętu pozwalającego mi na podobne ekcesy graficzne.Mirror's Edge zajęło zaszczytne miejsce drugiej gry,którą nabyłam na konsolę PS3.
Dobre wspomnienia:
Niesamowita sceneria!
Z czymś takim nie spotkałam się w żadnej innej grze. Miasto,które jest sceną naszych kaskaderskich poczynań jest zaprojektowane jak żadne inne.Jest niesamowicie czyste,nowoczesne i ogólnie zapiera dech w piersiach-gdyby nie to,że znaczną część gry trwa za nami wściekły pościg,z chęcią przechodziłabym levele po kilka razy tylko po to,aby popodziwiać widoki.
Przyjemna ścieżka dźwiękowa!
Choć muzyka,którą raczone będą nasze uszy nie pobije list przebojów,ponieważ zbyt mało "ocieka epickością",ale dodaje rozgrywce bardzo ciekawego klimatu .Są to elektroniczne "plumkania" w różnych aranżacjach,które dodają lokacjom dodatkowego,niezwyklego charakteru i dynamiki licznym pościgom.
Przyjemna jest również flagowy utwór Still Alive wykonywany przez Lisę Miskovsky,którego możemy posłuchać podczas napisów końcowych.
Skojarzenie z Portalem jest poniekąd na miejscu,choć piosenka poza słowami "still alive" i wspólnym tytułem nie ma za wiele wspólnego z utworem pojawiającym się w produkcji Valve.
Ogólny oryginalny pomysł!
Twórcom należy się mocny uścisk dłoni za kreatywność.Mieli dobry koncept na grę i udało im się go całkiem słusznie zrealizować-ciekawie wykreowana protagonistka,futurystyczne i realne uniwersum,niecodzienna mechanika-nawet jeżeli nie jest to sposób na sukces,niewątpliwie łączenie ze sobą elementów nietypowych dla gatunków jest receptą na bycie zauważonym.
O czym wolałabym zapomnieć:
Widok pierwszoosobowy...
Choć ten typ widoku jest jedną z najbardziej charackerystycznych elementów Mirror's Edge,w moim rozliczeniu muszę zaliczyć go na minus.Moi wierni widzowie i czytelnicy zapewne wiedzą,że przejawiam niechęć do widoku pierwszoosobowego i ME nie zmienił mojego podejścia,ba,nawet go pogorszył.Rozliczne akrobacje powodują częste rozmycie widoku,który z kolei przyprawia o zawroty głowy.Twórcy sami zwrócili na to uwagę-dlatego podczas rozgrywki otrzymujemy kropkę na środku ekranu,aby mieć na czym skupić wzrok.
Widok FP w przypadku gry zręcznościowej jest również przyczyną wielu faili-razem z rosnącym realizmem należy powiększyć swoją cierpliwość.
Fabuła....
Niestety scenarzyści nie postarali się,w takim uniwersum można by opowiedzieć znacznie ciekawszą historię.Czasem dopada mnie myśl,że właściwie ME bardzo dobrze pasowałby brak fabuły-coś,co całkiem dobrze wygląda na współczesnych grach niezależnych i nadałoby produkcji niebanalnego charakteru.Z przykrością musze stwierdzić że fabuła okrutnie psuje doznania z gry- jest przewidywalna jak dzień pracy w ZUSie,a postaci są stereotypowi do bólu.Od razu wiadomo,kto zginie,kto zdradzi,a kto nieoczekiwanie pomoże.
Pacyfizm...
Choć systemowi walki nie mam w gruncie rzeczy nic do zarzucenia,bardzo razi mnie bardzo ograniczone możliwości korzystania z broni palnej.W pewnym sensie jest on nawet zrozumiały-protagonistka musi być jak najlżejsza aby móc wykonywać wszystkie wallruny i skoki między wieżowcami.
Z drugiej strony Faith w świetle prawa jest terrorystką,więc na jej miejscu rozważyłabym noszenie jakiegoś malutkiego pistoleciku z kilkoma pociskami za paskiem od spodni.Tak na wszelki wypadek jakby jakieś służby specjalne ją ścigały.
Ścigają całą grę.
Laska lubi życie na krawędzi.
Dosłownie.
Przyszłość:
Obecnie Mirror's Edge jest ledwie jednym tytułem.Fani głośno domagają się kontynuacji i zapewne wkrótce ją dostaną-ostatnio DICE umieściło charakterystyczne,czerwone buty Faith w DLC do Battlefield 3:Aftermath(Dogrywka),parę dni wcześniej pewien były pracownik studia stwierdził na swoim Twitterze,że Mirror's Edge 2 jest w przygotowaniu.Niestety konkretów w tym temacie brak. ME2 przyjrzę się ewentualnie jakiś czas po premierze-nie jest to produkcja,która uwiodła mnie na tyle,aby rzucać się na nią w dniu premiery.
Teraźniejszość:O ile wersja PC jest bezproblemowo dostępna w kolekcji EA Classics,o tyle z nowymi kopiami na konsole dawno się już nie zetknęłam.Jeśli jednak komuś nie przeszkadza rynek wtórny,na Allegro i na GameTrade można dostać Mirror's Edge stosunkowo tanio.